Logowanie/Rejestracja
Szukaj książek
Szukaj treści
Czat
Ostatnio odwiedzający
♀wai (★)♀anjax8 (★)
oraz 1229 niezalogowanych...
Zaprzyjaźnione serwisy
|Zeydler-Zborowski Zygmunt
Dodany przez system (★)Komentarze
W tej chwili jest dodany żaden komentarz
Dodaj komentarz
Dodaj książkę tego autora
Dzieła autora
Znasz inne książki tego autora?
zarejestruj się, aby móc budować treść serwisu
Tagi, jakimi są określane książki autora
- kryminał
- kryminalna
- śledztwo
- milicjant
- śmierć
- morderstwo
- tajemnica
- zabójstwo
- milicja
- oficer milicji
- sensacja
- zagadka
- Downar
- zbrodnia
- Stefan
- Ewa wzywa 07
- major Downar
- seria Klub Srebrnego Klucza
- kapitan
- Warszawa
- Klub Srebrnego Klucza
- detektyw
- major
- kobieta
- Londyn
- hotel
- Franciszek Kociuba
- szpieg
- gość
- kontrwywiad
- narkotyki
- Seria z Jamnikiem
- pensjonat
- porucznik
- mafia
- inspektor
- dyrektor
- sufit
- chirurg
- grabarz
- pamiętnik
- targ
- Olszewski
- pracownia
- złoto
- Eliza
- zawodowy morderca
- emeryt
- Maurycy
- otrucie
- Mikołaj
- nitka
- sztylet
- Jacek
- psychiatra
- dżem
- handel nieruchomościami
- Leokadia
- PRL
- zegar
- urlop
- runda
- jastrząb
- sukces
- kłopoty
- żółw
- opowiadanie
- Włochy
- Zwoliński
- Alicja
- dziewczyna
- kiler
- kanarek
- pieniądze
- mercedes
- porzeczka
- Scotland Yard
- jałowiec
- komisarz
- staruszka
- laska
- mikrofilm
- pieczeń
- prawda
- cyrk
- szlafrok
- Zakopane
- opowiadania
- testament
- wernisaż
- katar
- prokurator
- killer
- Julia
- student
- czek
- czwartek
- Mediolan
- Amerykanin
- cyprys
- Magdalena
- Wojciech
- pułapka
- Sopot
- dziczyzna
- nienawiść
- spacer
- szantaż
- pisarz
- zbiór opowiadań
- Ameryka
- malarz
- masażysta
- rozwód
- Borzycki
- twarz
- emerytura
- cyjanek potasu
- brat
- klucz
- Paulina
- lekarz
- noga
- przemysłowiec
- Profesor
- kot
- krzyżówka
- kukułka
- lotnisko
- kłamstwo
- pasta do zębów
- polowanie
Cytaty autora
Bardzo dobry fachowiec, ♀Aleksandra0709 (★★)
Człowiek, który siedział za kierownicą czarnego cadillaca, wyglądał na bogatego turystę. Aparat fotograficzny w futerale z jaszczurczej skóry, ciemne okulary w potężnej oprawie, ubranie z błękitnego tropiku i jasnoblond czupryna, nietypowa dla mieszkańców Italii. Na siedzeniu obok leżał rozłożony plan okolic Rzymu z oznaczoną czerwonym ołówkiem trasą. Ktoś podróżujący w celach turystycznych zachowuje się jednak zupełnie inaczej...
W kręgu podejrzenia, ♀Aleksandra0709 (★★)
- Tak - Borzycki zamyślił się - Mam wrażenie, poruczniku, że Elerta zamordował ktoś z jego otoczenia, ktoś, kogo on znał. Świadczy i tym chociażby fakt, że...
- ...że strzał padł w momencie, kiedy Elert był odwrócony plecami do mordercy - dokończył Olszewski.
- Właśnie. Należy przypuszczać, że do osoby nieznajomej byłby odwrócony twarzą.
- Chyba żeby ktoś niepostrzeżenie zakradł się do mieszkania, ale to raczej wątpliwe. Mnie się zdaje, panie prokuratorze, że sytuacja wyglądała mniej więcej w ten sposób: Elerta odwiedzili jacyś jego znajomi czy przyjaciele, posiedzieli u niego, prawdopodobnie coś wypili. Świadczą zresztą o tym kieliszki i butelki po trunkach. Następnie całe towarzystwo wyszło. Został tylko morderca.
- ...że strzał padł w momencie, kiedy Elert był odwrócony plecami do mordercy - dokończył Olszewski.
- Właśnie. Należy przypuszczać, że do osoby nieznajomej byłby odwrócony twarzą.
- Chyba żeby ktoś niepostrzeżenie zakradł się do mieszkania, ale to raczej wątpliwe. Mnie się zdaje, panie prokuratorze, że sytuacja wyglądała mniej więcej w ten sposób: Elerta odwiedzili jacyś jego znajomi czy przyjaciele, posiedzieli u niego, prawdopodobnie coś wypili. Świadczą zresztą o tym kieliszki i butelki po trunkach. Następnie całe towarzystwo wyszło. Został tylko morderca.
Złoty centaur, ♀Aleksandra0709 (★★)
W słuchawce usłyszał kobiecy głos:
- Radzę panu oddać tę kokainę. To był bardzo głupi kawał z tym talkiem. Jeżeli nie załatwi pan tego w ciągu dwóch dni, nie ręczę za pańskie życie. Jutro zadzwonię do pana.
- Kto mówi?
Roześmiała się.
- Proszę przygotować towar i czekać na wiadomość. Zostanie pan dokładnie poinformowany o tym, gdzie i kiedy odniesie pan tę paczkę, którą pan przez pomyłkę otrzymał w kinie. Do widzenia i żadnych kawałów!
W domu uważnie przyjrzał się Joannie.
- Co mi się tak przyglądasz?
- Zastanawiam się nad tym, czy ci będzie do twarzy w żałobie…
- Radzę panu oddać tę kokainę. To był bardzo głupi kawał z tym talkiem. Jeżeli nie załatwi pan tego w ciągu dwóch dni, nie ręczę za pańskie życie. Jutro zadzwonię do pana.
- Kto mówi?
Roześmiała się.
- Proszę przygotować towar i czekać na wiadomość. Zostanie pan dokładnie poinformowany o tym, gdzie i kiedy odniesie pan tę paczkę, którą pan przez pomyłkę otrzymał w kinie. Do widzenia i żadnych kawałów!
W domu uważnie przyjrzał się Joannie.
- Co mi się tak przyglądasz?
- Zastanawiam się nad tym, czy ci będzie do twarzy w żałobie…