A nie mówiłam
Autor Katarzyna Grochola
Od wydawcy
Miłość jest najpiękniejszym i najważniejszym uczuciem w życiu człowieka. Może się pojawić w każdej godzinie naszej dziwnej przygody z losem, nie tylko w młodości - durnej i chmurnej.
Najnowsza powieść Katarzyny Grocholi "A nie mówiłam!" opowiada o wielkim uczuciu łączącym Judytę i Adama, zwanego też Niebieskim.
Pogodna, ciepła i dowcipna książka o dojrzałej, spełnionej miłości. Oddala pytania o absurd istnienia, łagodzi stresy, wraca nadzieję życiowym pechowcom. Po jej przeczytaniu uwierzysz w siebie, otworzysz szeroko oczy i zaczniesz szukać swojej szansy. Katarzyna Grochola przekonuje, że warto.
[Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2006]
Czego potrzeba do szczęścia kobiecie oprócz czarnych spodni, czarnego swetra i mężczyzny?
Spokoju, ale żeby nie było nudno,
rad, ale żeby się nikt nie wtrącał,
wina, ale żeby nie było kaca,
czułości, ale żeby bez przesady,
pracy, ale żeby codziennie?
podróży, ale żeby nie samolotem,
dobrych sąsiadów, ale żeby bez chomika,
dziecka, ale żeby bez kłopotów,
no i konsekwencji, ale żeby bez konsekwencji...
Jednym słowem, jak nie wiadomo, o co chodzi, to na pewno chodzi o miłość.
Judyta też jest tego zdania. Całkiem jak ja.
Katarzyna Grochola
[Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2006]
Dodaj notatkę od wydawcy
Opinie i recenzje
Kolejna, czwarta, powieść o Judycie, kobiecie współczesnej. Autorka trzyma poziom, choć utworu nie czyta się już jednym tchem jak "Nigdy w życiu!".
Dodaj recenzję
Cytaty
Ludzie, którzy chcą się porozumieć, zawsze znajdą drogę do siebie.
Dobre uczynki muszą byc ukarane natychmiast.
Jedyne czego mężczyznom zazdroszczę, to – wbrew temu co głosił Freud – nie penisa, ale zdolności do zasypiania wszędzie, w każdych warunkach i na czas dowolny. Dotyczy to wszystkich znanych mi mężczyzn. Na siedząco, na stojąco, w łóżku, przed telewizorem, w czasie seksu. No, może przesadziłam.
Mężczyźni w ogóle mają gorzej, bo trudno im się przyznawać do własnych uczuć takich jak strach, niepewność czy przerażenie.
– Na kaca najlepsza jest praca – mruknął Adam.
– Czytałam, że seks.
– Służę uprzejmie.
– Nie żartuj! – Aż mnie przeszedł dreszcz. Alkoholicy na pewno się nie rozmnażają, jestem przekonana.
Na zapas nie warto się martwić, na zapas warto się cieszyć.
Nasze dzieci będą się uczyły na własnych błędach, trzeba je tylko wspierać, kiedy tego potrzebują, i kochać. Zawsze.
Państwo, które nie dba o nauczycieli i lekarzy, może już się zlikwidować.
Prawo mówi, że nie musisz udowadniać swojej niewinności, tylko tobie muszą udowodnić, żeś winny, ale w sądzie jest odwrotnie, za to też zgodnie z prawem. Takie rzeczy to nawet dzieci wiedzą.
Przecież fajni faceci nie chodzą sobie luzem po ulicy.
Strzelać do gniazd, to tak jak strzelać do naszych domów.
U nas ziemia idzie w górę, a u innych leży sobie spokojnie. Taki kraj śmieszny. Ceny za to spadają z łomotem – na billboardach.
Za facetem nie trafisz. To, co dla kobiety jest największą radością jej życia, poza oczywiście paroma kobietami, które uważają, że uczucia można odłożyć na później, bo są infantylne, czyli paroma superinteligentkami telewizyjnymi, normalna zakochana kobieta jest samą radością. Natomiast zakochany mężczyzna jest samą rozpaczą. Oni chyba w ogóle tracą grunt pod nogami, jak im się coś takiego zdarzy.
Zawsze mamy do wyboru tylko dwie rzeczy – lęk albo miłość. W każdym momencie swojego życia: kupując ziemniaki i traktując tak czy inaczej dziecko, narzeczonego, męża, siostry, sąsiadki – wybieramy między miłością a lękiem. Jeżeli startujemy z pozycji miłości, mamy szansę wyjść z tego obronną ręką, natomiast jeśli podchodzimy do życia z lękiem – wtedy jesteśmy straceni.
Nie zawsze rzeczywistość jest taka, jak wygląda na pierwszy rzut oka.
Numerów się nie czyta, numery się robi!
Obowiązki małżeńskie też mogą być przyjemne! Tylko nie zaniedbuj się, kochanie, żadnych papilotów i chodzenia po domu w szlafroku. Nawet jeśli twój mąż paraduje w gatkach!
Związek konstruuje się przed ślubem. Wtedy zachodzą pewne zmiany, które mają wpływ na przyszłe życie. Jeśli nie postawi się partnerowi granic w fazie początkowej związku, potem nie będzie można wymagać od partnera poszanowania twoich granic.
O seksie w naszym kraju mogą mówić tylko nastolatki, a nie kobiety dojrzałe. Kobiety dojrzałe mogą o tym pomyśleć w tajemnicy przed własnymi dziećmi i, rzecz jasna, rodzicami.
Chce mi się płakać, wstyd mi za siebie, za innych, za to wszechpotężne ocenianie wszystkiego po pozorach.
Drażni nas u innych to, czego nie akceptujemy u siebie.
Głęboko wierzę w to, że człowiek ma to, czego potrzebuje, a nie to, czego chce.
Jakie są szanse, żeby wygrać w totolotka? Otóż takie, przeczytałam, jakie mielibyśmy, gdybyśmy lecąc nad drogą szerokości sześciu metrów i długości dziesięciu kilometrów, wysypaną piaskiem, w którym jest ukryte jedno ziarenko diamentowe, zrzucili z wysokości dziesięciu kilometrów z tegoż samolotu drugie diamentowe ziarenko, i ono by wpadło na to pierwsze.
Jest taki sposób stuprocentowy (...) żebyś poznał kobietę uczciwą, dobrą, mądrą, dowcipną, i tak dalej. Najpierw sam się musisz taki stać! Bo dobro przyciąga dobro.
Jestem przeciwna utwierdzania ludzi w przekonaniu, że ślepy los rządzi ich losem, że istnieje jakiś cudowny sposób, że można odmienić swoje życie za pomocą fetysza, gwiazd, kart, kamienia czy czegokolwiek. A już najmniej wierzę w słowo pisane.
Nie wydaje mi się, żeby człowiek musiał być pesymistą. Chyba, że ktoś żyje gdzieś daleko, w jakimś kraju, w którym jest obrzydliwie dobrze, wesoło, ciepło, bogato – o bardzo proszę, wtedy maleńka dawka pesymizmu jest wskazana, dla zachowania równowagi, zdrowia psychicznego oraz harmonii.
Co innego, kiedy żyjemy tu i teraz. Tutaj jest potrzebna potężna dawna optymizmu, z tych samych powodów. To znaczy dla zachowania równowagi w przyrodzie.
Piwo to jest to samo co kieliszek wina, a kieliszek wina to jest to samo co kieliszek wódki. Chodzi o to, że oszukujemy się, dając społeczne przyzwolenie na reklamy piwa. Młodzi ludzie wyobrażają sobie, że będą lepsi i dojrzalsi, jak sobie walną piwo, które alkoholem nie jest. Jest takim samym jak wóda.
Próbował dokonać tego, o co walczą od zarania ludzkości wszyscy przedstawiciele płci męskiej – złożenia z części całości, wydobycia z chaosu harmonii, odkrycia niezwykłej podróży od przyczyn ku skutkom.
Przecież jak pada, to znaczy, że przestanie padać, jak przestanie padać, to wyjrzy słońce, to się zrobi ciepło, to znowu sobie będę mogła narzekać, że upał.
Przezwisko „Kura domowa” to wymysł niespełnionych kobiet i zazdrosnych o rodzinę mężczyzn.
Rozwód skutecznie likwiduje napięcie wynikające z na przykład permanentnego spóźniania się współmałżonka.
Tracąc nielubianą pracę, jesteś w uprzywilejowanej sytuacji. Możesz robić wszystko, pod warunkiem że zamiast narzekać – ucieszysz się, zamiast widzieć trudności i ograniczenia – zobaczysz nowe możliwości.
U nas są światła i pierwszeństwo z prawej, a i tak ktoś komuś w kuper wjeżdża, a tu, weź, człowieku, i pamiętaj, żeś przyjechał na to skrzyżowanie czterdziesty ósmy i odliczaj. Jednak nasze kraje są zupełnie różne.
Warto czasem spojrzeć na rzecz z dystansem, a zawsze warto się uśmiechnąć, nawet roześmiać, jeśli jest ku temu powód.
Życie z mężczyzną to nieograniczone ograniczenia w kontaktach z kobietami. Zawsze się taki przypałęta, jak akurat masz ochotę na babskie pogaduszki. I w dodatku miło, jak się taki przypałęta, tylko z tych pogaduszek nici.
Życie z takim „uważaj, bo zaraz sobie mogę pójść” na plecach nie ma nic wspólnego z wolnością.
Iść sobie można również po dwudziestu latach małżeństwa, a wtedy koszty są większe. No jasne, że można. To jest właśnie takie fascynujące w związku, że codziennie ryzykujesz i codziennie musisz zacząć kochać od nowa, bo inaczej nic z tego.
Lustrzyca (...) to choroba ludzi inteligentnych, którzy przyglądają się sobie w lustrze i tam widzą człowieka mądrego, dobrego, z nadzieją spoglądającego w przyszłość, teraźniejszość oraz...
Z punktu widzenia medycyny brak pewnych składników chemicznych w mózgu u osób samotnych wpływa niekorzystnie na równowagę psychiczną.
Człowiek schowa się przed rodziną, żeby zająć się sprawami, którymi zająć się powinien, ale wszędzie go dosięgną.
Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że wygodniejsze jest znane. Każda zmiana powoduje stres i bardzo często unikamy czegoś dużo lepszego, chroniąc się przed stresem właśnie.
Nie twierdzę, że każdy musi żyć w szczęśliwym związku, a nawet w jakimkolwiek związku. Jak mawia pewna kobieta – niektórzy są heteroseksualni, ale też im najlepiej, kiedy są sami.
– Obraziłaś się – pyta Adam?
– Nie widzę kogoś na tyle ważnego, żebym się mogła porządnie obrazić, a na byle kogo się nie obrażam, bo po co?
Są u nas i dobre drogi! Podejrzewam. Domyślam się.
Mam nadzieję.
Na pewno.
Na przykład kawałek autostrady między Krakowem i Katowicami. Owszem, nie jest długi, ale ładny. Owszem, nie tani, ale bez przesady. Warto dać dwadzieścia złotych, żeby przejechać w spokoju sześćdziesiąt kilometrów. Strach pomyśleć, co by było, gdyby wszystkie drogi u nas były w tak dobrym stanie! Trzysta kilometrów – i stówa za samo to, że jedziesz! Całe szczęście, że kraj niewielki.
– W Ameryce też ci z prawej mają pierwszeństwo?
– Nie – odpowiada Huba. – Wszyscy mają znak stopu.
– To zabawne – rozbawiłam się. – I wszyscy stoją?
– Tak – potwierdza Huba.
– Długo? – Byłam bardzo rozbawiona. – Aż się zmienią przepisy?
– Ten kto pierwszy dojechał do skrzyżowania, ten pierwszy je przejeżdża. Ten, kto był drugi, przejeżdża jako drugi, i tak dalej. Dzięki temu nie ma wypadków.
Ludzie nie potrzebują forsy, potrzebują odrobiny szacunku.
Nigdy się, mój synu, nie żeń (...). Albo prowadź dziennik. Codziennie. Żebyś wyrwany do odpowiedzi mógł zajrzeć. Sześćdziesiąty siódmy rok, lipiec, temperatura dwadzieścia cztery stopnie, wiatr umiarkowany, moja żona niezadowolona. Powód nieznany.
pokaż wszystkie (47)...
Dodaj cytat
Powiązania
Brak powiązań z zewnętrznymi stronami.
Dodaj powiązanie
Komentarze
W tej chwili jest dodany żaden komentarz
Dodaj komentarz