Logowanie/Rejestracja

Gdzie kupić?

Szukaj książek


Szukaj treści



Czat
Jako niezalogowany oblicz: 8+3:

Ostatnio odwiedzający
♀anjax8 ()
♀wai ()
oraz 1984 niezalogowanych...
Zaprzyjaźnione serwisy
|
Przeczytana
Posiadana
Ulubiona

Czarna polewka



Autor Małgorzata Musierowicz

Od wydawcy

Książka opowiada o dwóch zakochanych parach - Laurze i Wolfim, Róże i Fryderyku - którzy zmuszeni są przeciwstawić się okrutnemu losowi, jeśli chcą być razem. Ale czy im się uda? Czy, któraś z par otrzyma tytułową czarną polewkę? Aby się tego dowiedzieć sięgnij i przeczytaj tą pełną humoru, miłości i zwykłej codzienności książkę!!!

Małgorzata Musierowicz, ulubiona pisarka nastolatków, autorka bestsellerowej serii "Jeżycjada" zapewnia swoim czytelnikom porcję rodzinnej miłości, czułości ale i codziennych niefartów związanych z byciem kochanym!!!

[Akapit Press, 2007]
Dodaj notatkę od wydawcy

Opinie i recenzje

♀Aleksandra0709 (), dodano 2011-08-09
Powieść znacznie odstaje od pierwszych części cyklu. Jest dość dobra, ale fani Jeżycjady mogą czuć niedosyt.

Głównym wątkiem są perypetie Laury i Wolfganga, którzy na przekór rodzinie chcą wziąć szybko i potajemnie ślub, ale najzabawniejsze - moim zdaniem - są wydarzenia związane z najmłodszymi bohaterami - Józinkiem, Ignasiem i Łusią. Jednak osoby sięgające po kolejny tom sagi rodziny Borejków niekoniecznie chyba chcą koncentrować swoją uwagę na dzieciach.
Dodaj recenzję

Cytaty

♀Aleksandra0709 (), dodano 2008-10-31
– Hej! – przerwała mu, trzeźwo i bez ceregieli, rzeczowa jak zwykle Róża, której na dźwięk słowa "odpowiedzialność" przyszło do głowy ściśle określone podejrzenie. – Czy mój dziadek cię zdołował?
– Skąd wiesz? – wyrwało się jej ukochanemu. – Nie, nie, absolutnie.
A więc miała rację.
– Powiedz mi zaraz, jaki był finał rozmowy! – zażądała. – No? Konkluzja!
– E–zastanowił się Fryderyk. – Nie, chyba ci nie powiem.
Róża położyła mu ręce na uszach. – Patrz mi w oczy! – nakazała. – I odpowiadaj! Co dziadek powiedział na zakończenie?
Fryderyk uciekł spojrzeniem w bok, ale przywołała go do porządku, ciągnąc za ucho.
– No?
– Powiedział: czarna polewka – wypłynęło z niego ochrypłym szeptem. – No widzisz? Zmartwiłaś się – dodał, patrząc na nią z troską. – I masz wypieki.
Róży rzeczywiście zrobiło się gorąco.
– W jakim sensie czarna? – spytała bez tchu. – W dosłownym?
– "Nie ma zgody! Czarna polewka! Czarna polewka!" – zacytował Fryderyk, kręcąc głową. – Widzisz tu coś mało dosłownego?
– Ale co ty mu właściwie powiedziałeś? Czym go tak rozjuszyłeś?
– Ja – jego?! – zaprotestował Fryderyk. – Powiedziałem mu tylko, że na pewno się z tobą ożenię. Odpowiedź już znasz.
– O mamusiu – zdenerwowała się Róża.
– No, właśnie. Wiem, oczywiście, co go tak oburza: to, że u nas wydarzenia biegną, no... w nie całkiem tradycyjnej kolejności. I w nie zupełnie tradycyjny sposób.
– Można to tak ująć – zgodziła się Róża, nadal wyraźnie zmartwiona.
– Ale, ostatecznie, nie kolejność ma tu znaczenie i nawet nie tradycja. Miłość ma znaczenie. I dobra wola. Życie ma znaczenie. A ono jest trudne.
– Babci, oczywiście, nie było przy rozmowie?
– Zgadłaś.
– I co teraz? – bezradnie spytała Róża, łamiąc ręce. – Skoro dziadzio już coś powiedział, będzie przy tym obstawał do upadłego. Och, przewiduję kłopoty.
♀Aleksandra0709 (), dodano 2011-08-09
Ojczyzna nasza wyglądałaby może inaczej, gdyby pewne standardy wpajano każdemu od dziecka. Niestety, nie wszystkie rodziny o tym pamiętają (...). Nikt nie powinien donosić na nikogo (...).
♀Aleksandra0709 (), dodano 2011-08-09
Oni [mężczyźni] nie mogą mieć za wiele okoliczności łagodzących, bo natychmiast z nich korzystają. Im trzeba powiedzieć, co mają zrobić. Wtedy – i tylko wtedy! – to zrobią. Sami z siebie jakoś nie wiedzą.
♀Aleksandra0709 (), dodano 2011-08-09
A jak skończę szkołę, to założę wypożyczalnię wędlin. Na Starym Rynku.
♀Aleksandra0709 (), dodano 2011-08-09
Ja zwę się Łucja Pałys (...). A ty? Zakład, że nie. Hi, hi.
♀Aleksandra0709 (), dodano 2011-08-09
Czy ja w ogóle mogłabym planować cokolwiek innego niż godziwy, legalny, sakramentalny związek? (...) – Czy sądzisz, że wbiłabym nóż kolejnego rozczarowania w serca moich bliskich?
♀Aleksandra0709 (), dodano 2011-08-09
Gdyby moja mama była tak rozważna, jak oni by chcieli, to na pewno nie byłoby na świecie Róży, a już tym bardziej – mnie.
♀Aleksandra0709 (), dodano 2011-08-09
Miłość buduje. Po tym ją poznasz.
♀Aleksandra0709 (), dodano 2011-08-09
Noworodek jest idealnie przystosowany do życia, jakie ma prowadzić.
♀Aleksandra0709 (), dodano 2011-08-09
Przeklinaj sobie, przeklinaj, byłeś przy tym nie używał przekleństw. Przekląłbym cię wtenczas, moje dziecko. Nic mnie tak nie razi, jak wulgarność, którą jesteśmy dziś jakże dotkliwie otoczeni.
♀Aleksandra0709 (), dodano 2011-08-09
W życiu każdego syna jest czas, gdy ojca przeklina.
♀Aleksandra0709 (), dodano 2011-08-09
Człowiek wielki jest skromny i cichy. Człowiek małego formatu jest kłótliwy, a puszy się jak paw.
♀Aleksandra0709 (), dodano 2011-08-09
Kobiety (...) są silniejsze. I dłużej żyją.
♀Aleksandra0709 (), dodano 2011-08-09
Rodzina nie jest koniecznie potrzebna do szczęścia.
♀Aleksandra0709 (), dodano 2011-08-09
Zakazy są do kitu (...). Rozstania są też do kitu. Trzeba być razem, a nie tak się ciągle rozstawać, bo z tego nic nie będzie (...).
♀Aleksandra0709 (), dodano 2011-08-09
– Latam jak kot z pęcherzem, załatwiam pracę, szukam kredytu...
– Młody człowieku, a cóż mnie obchodzi twój pęcherz!
♀Aleksandra0709 (), dodano 2011-08-09
– Ma gościu rację – ucieszył się Bodziu. – Widzę go na inplus. Zawsze mówiłem, że on jest niesamowity.
Laura usiadła na łóżku.
– Jest niepokojący czy budzący lęk? – spytała cierpko.
– Nie mówiłem nic takiego – rzekł Bodziu, zdziwiony.
– Bo takie właśnie jest znaczenie słowa „niesamowity”. A ty używasz go przy byle okazji. Staraj się trochę wzbogacić swoje słownictwo, Bodziu.
♀Aleksandra0709 (), dodano 2011-08-09
– O! – zawołała naiwnie Łusia. – Patrzcie! Dźwiedź!
– To nie dźwiedź, to niedźwiedź – sprostował Walenty.
– Ach, szkoda! – zadrwiła Łusia. – A taki podobny do dźwiedzia!
♀Aleksandra0709 (), dodano 2011-08-09
– (...) wiersze są dla dziewczyn.
– Raczej – nie są dla każdego.
♀Aleksandra0709 (), dodano 2011-08-09
Babcia Diany zasiadła na powrót przy stole, popijając swoją kawę i obiegając Ignasia spojrzeniem Baby-Jagi, która ocenia, czy chłopiec jest dostatecznie tłusty, by go upiec.
♀Aleksandra0709 (), dodano 2011-08-09
(...) chichoczące licealistki o farbowanych włosach, przeznaczające czas spaceru na gadanie o niczym (...) przechodziły właśnie leniwie przed Ignasiem i niechcący usłyszał fragment ich rozmowy:
– ...przyszedł po mnie, a mój tata go wyrzucił za drzwi! – mówiła chuda w spodniach.
– Uau! – powiedziała druga, z włosami do pasa.
– Ja mam problemy z tą rodziną, mówię ci.
– To są problemy? Ja to mam problemy! Mnie wczoraj paznokcie odpadły!
Szokujące, doprawdy, bywają wiadomości zasłyszane. Lepiej więc niczego nie słuchać i nie wyobrażać sobie niczego zbyt dokładnie.
♀Aleksandra0709 (), dodano 2011-08-09
Cierpieć można, a może nawet i należy, ale, do licha, w czystych portkach cierpi się przynajmniej z godnością.
♀Aleksandra0709 (), dodano 2011-08-09
Czereśnie najpiękniejsze są w lipcu. Dojrzałe, nalane kolorem, błyszczą jak lakierowane, a pod ich napiętą skórką znajduje się jędrny miąższ, nasycony słodkim, smacznym sokiem. Pod miąższem tkwi pestka, a przy niej bytuje spasiony robak. Robak uniemożliwia zjedzenie czereśni. Mama Żaby zawsze twierdziła, że w czasach jej dzieciństwa czereśnie nie miały robaków, choć nie stosowano wtedy żadnych chemicznych oprysków. I gniewała się, gdy dzieci jej nie wierzyły, albo gdy żartowały, że pewnie jadła zbyt łakomie, by sprawdzać.
♀Aleksandra0709 (), dodano 2011-08-09
(...) człowiekowi zawsze poprawia się samopoczucie, kiedy widzi, że jest skuteczny i operatywny (...).
♀Aleksandra0709 (), dodano 2011-08-09
Czy można mówić o tonacji esemesa?
♀Aleksandra0709 (), dodano 2011-08-09
Dyrekcja [szkoły] jest bezbłędna, jeśli chodzi o dobór nagród; Józinka, na przykład, wyróżniła słowniczkiem ortograficznym.
♀Aleksandra0709 (), dodano 2011-08-09
Jego [Piotra] słabością było to, że, jak każda osoba o duszy artysty, uwielbiał wywierać wstrząsające wrażenie.
♀Aleksandra0709 (), dodano 2011-08-09
(...) kobieta nigdy nie może być głodna. Owszem, może głodzić się dobrowolnie i jest to jej święte prawo. Kiedy jednak dręczy ją głód przez nią nie zaplanowany, należy zrobić wszystko, by zdobyć kuropatwę, nieco dziczyzny lub przynajmniej kawałek pizzy. Dobrze widziane są czekoladki, wafelki i owoce tropikalne. W ostateczności – bułka.
♀Aleksandra0709 (), dodano 2011-08-09
Ktoś musi być stary. Ktoś musi marudzić i zrzędzić, przestrzegać, mantyczyć i napominać. Ktoś, słowem, musi złożyć swe zwiędłe ciało na stosie ofiarnym, wzniesionym dla dobra klanu.
♀Aleksandra0709 (), dodano 2011-08-09
Mieć rodziców lekarzy!
Hej, ciężka sprawa, ciężka. Naprawdę.
Zawód medyka jest szlachetny, jest wręcz – jak mówi tata – powołaniem i nadaje sens życiu; ale, bądźmy szczerzy, co to za życie. Zwłaszcza dla rodziny, a konkretniej: dla dzieci. Dzień w dzień albo i noc w noc opuszczane, dzieci są świadkami nieustannego zmęczenia swych zapracowanych rodziców oraz rozmów na tematy zawodowe dosłownie w każdej chwili dnia. Jeśli trafi się wolna godzinka pomiędzy poradnią a szpitalem, rodzic będzie wolał pożerać czasopisma fachowe, względnie przygotowywać referat albo pracę naukową, zamiast odprężyć się z synem przy transmisji meczu ligowego. Jeśli uda się rodzicom i dzieciom zasiąść razem do stołu, rozmowa niechybnie zejdzie na świeżutki przypadek polineuropatii lub skomplikowane zapalenie ucha wewnętrznego z przetoką ropną i od razu rozgorzeje dyskusja, w której nie każdy z obecnych zdoła uczestniczyć.
♀Aleksandra0709 (), dodano 2011-08-09
Mija oto czwarty rok nowego tysiąclecia, wokół swoboda obyczajowa aż furczy, a najbliżsi zachowują się nieadekwatnie. Przeszkody zaś, piętrzone przez nich na drodze dwojga niewinnych serc, wymyślono zapewne w Weronie, dobrych parę wieków temu, a może zresztą i jeszcze dawniej; na przykład w czasach, gdy dosłownie każda okolica miała smoka, trudniącego się zżeraniem młodych panien, które w związku z tym trzeba było zamykać w niedostępnych wieżach.
♀Aleksandra0709 (), dodano 2011-08-09
(...) Milena. Imię jak z innego życia.
♀Aleksandra0709 (), dodano 2011-08-09
Mimo bliźniaczego podobieństwa trudno było pomylić przybysza z jego posępnym bratem: jeszcze nie wszedł, a już gadał.
♀Aleksandra0709 (), dodano 2011-08-09
Może jest tak, że każde spojrzenie i każde uczucie pozostawia niewidzialny ślad na domach, krajobrazach i przedmiotach. A może to raczej wybrani, wyjątkowi ludzie zostają zapamiętani przez drzewa i pagórki, przez budynki i meble?
♀Aleksandra0709 (), dodano 2011-08-09
Są chwile w życiu kobiety, kiedy przez proste zadbanie o jej potrzeby mężczyzna nabija sobie tyle punktów na tajnym liczniku jej podświadomości, że może potem czerpać z tego zapasu całe życie.
♀Aleksandra0709 (), dodano 2011-08-09
Są ludzie, w życiu których kolor szary dominuje.
Stanowią większość.
♀Aleksandra0709 (), dodano 2011-08-09
Skuteczny (...) jest ten, kto nie żywi nieuzasadnionych złudzeń, nie wprowadza taryfy ulgowej i nie idzie na żadne ustępstwa, zwłaszcza wobec pozbawionych zasad młokosów.
♀Aleksandra0709 (), dodano 2011-08-09
Tłumaczenie normalnym chłopakom zachowań kuzyna było stałym elementem życia Józefa Pałysa. Miągwa został dokooptowany do drużyny na prośbę swojej mamy (...), a ponieważ nieszczęśnik nic nie umiał, wolno mu było jedynie sędziować. Z funkcji tej wywiązywał się jak noga, więc też kapitan, niewiele myśląc, wyznaczył mu od razu dublera. i całe szczęście. Zresztą, mówiąc otwarcie, w meczu tak ważnym, jak dzisiejszy, uczony kuzyn nie przydałby się na wiele; mógłby co najwyżej donosić wodę mineralną z kiosku.
♀Aleksandra0709 (), dodano 2011-08-09
Wielbłąd to jeszcze mało!
Bodziu chrapał jak wielbłąd i dromader zarazem, w różnych tonacjach i różnych natężeniach dźwięków.
♀Aleksandra0709 (), dodano 2011-08-09
(...) wyglądała [Łusia], zdaniem Józinka, absolutnie rozczulająco. Wygląd taki przybierała całkowicie świadomie. Miała opracowany zestaw niewinnych spojrzeń, dowcipnych minek i uroczych uśmiechów. Wprost nie do wiary, że sześcioletnia dziewczynka już to wszystko umiała. Na widok tych babskich sztuczek Józef Pałys nabierał wielkiej nieufności do osób płci żeńskiej, wszystkich bez wyjątku.
♀Aleksandra0709 (), dodano 2011-08-09
Wzięła prysznic, w braku szamponu umyła głowę zwykłym mydłem i poświęciła sporo czasu na odkrywczy makijaż. Po posmarowaniu bąbli korektorem nadal miała twarz w cętki, ale przynajmniej – w białe. Przeciwwaga optyczna dla nich powstała po mocnym, odważnym podkreśleniu oczu. Można by pomalować i usta, ale to dopiero po umyciu zębów.
A, właśnie!
Natychmiast należy pójść do wsi i kupić szczoteczki. Kto by pomyślał, że to taki nieodzowny przyrząd! – ważny zwłaszcza dla życia uczuciowego; nie całowali się z Wolfim już od wielu godzin.
♀Aleksandra0709 (), dodano 2011-08-09
Zapach jego [Bodzia] ciała, od tak dawna będącego w drodze, znalazł we wnętrzu garbusa warunki wyjątkowo sprzyjające pełnej ekspansji.
♀Aleksandra0709 (), dodano 2011-08-09
Żaba musiała przyznać, że od chwili, gdy go poznała (...), była nim mimo woli zainteresowana. Bo czyż nie jest fascynujący taki posępny, milczący człowiek-zagadka? Jest. I to o ileż bardziej niż pogodny figlarz, choćby nie wiem jak zabawny i przyjacielski.
♀Aleksandra0709 (), dodano 2011-08-09
Życie jest nie do wytrzymania.
pokaż wszystkie (44)...
Dodaj cytat

Powiązania

Brak powiązań z zewnętrznymi stronami.
Dodaj powiązanie

Komentarze

W tej chwili jest dodany żaden komentarz
Dodaj komentarz